Zmiana forum na: www.formacje.pl

stancel1234

Katetka na sygnale dostała mandat od Straży Miejskiej jadac na sygnale. Kierowcy jadącemu na sygnale cykneli fotkę ja jechał na trasie szybkiego ruchu w Będzinie (woj. śląskie) 114/70. Okazał kartę wyjazdową a pani w Straży Miejskiej spisała "wezwanie podejżanego o popełnienie wykroczenia" i powiedziała, że musi to sąd rozpatrzyć.Na rozaprawie kierowca powiedział "jechaliśmy po małe dziecko" i to wystarczyło Smile

Nie uważasz że to totalna bzdura????

podobna sytuacja zdarzyła sie w Warszawie tylko w Komendzie Policji.Sprawa zakończyła sie jak kierowca dostarczył kartę wyjazdową.

Nie uwązasz że Straż Miejska troszke za serio traktuje swoją prace ?? Jednak muszą być jakieś kompromisy ??

ddziadosz · Gość

Może po prostu ktoś w Strazy Miejskiej zadałby sobie minimum trudu aby poprosić o fax z kartami wyjazdu karetek na które nałozono mandaty z fotoradarów a nie marnowałby publicznego grosza?

stancel1234

Nadszyszkownik

Ot nasza zwykła szara rzeczywistość.

Problem jest troszkę inny. Mandat jak jest juz nałożony, to nie podlega uchyleniu, chyba ze został nałożony za czyn nie będący wykroczeniem. Po polsku. Jak jest nałożony za coś co nie jest wykroczeniem w polskim prawie.

A procedura przy mandacie z fotoradaru jest taka, że jednostka (policja lub straż) wysyła do firmy - własciciela pojazdu wezwanie do wskazania kierowcy pojazdu w zwiazku z popełnionym wykroczeniem.

I tu jest etap, na którym pracodawca (czyli tutaj dawna kolumna transportu sanitarnego) powinna wskazać, że zachodziła konieczność naruszenia przepisu o prędkości - i tyle.

Jest to podstawa do zakończenia interwencji pouczeniem.

stancel1234

raverick

stancel1234

[quote="raverick"][quote="stancel1234"]Katetka na sygnale dostała mandat od Straży Miejskiej jadac na sygnale. Kierowcy jadącemu na sygnale cykneli fotkę ja jechał na trasie szybkiego ruchu w Będzinie (woj. śląskie) 114/70. Okazał kartę wyjazdową a pani w Straży Miejskiej spisała "wezwanie podejżanego o popełnienie wykroczenia" i powiedziała, że musi to sąd rozpatrzyć.Na rozaprawie kierowca powiedział "jechaliśmy po małe dziecko" i to wystarczyło Smile

[/quote]
pani ze Straży Miejskiej mogła pouczyć, kierujacego zwłaszcza, że miał przy sobie karta wyjazdową. Skierowanie wniosku do Sądu Grodzkiego to mała nadgorliwość. Takie sytuacje psują wzajemne relację pomiędzy służbami. Sad

Z doświadczenia wiem, że Straż Miejska bardzo rygorystycznie podchodzi do karania za wykroczenia. Przydałoby się odrobinę tolerancji.[/quote]

O to właśnie chodziło. Bardzo ważna jest tolerancja, bo w przeciwnym razie sami utrudniamy sobie i tak już ciężką pracę. A wiec co tu dużo mówić szanujmy się.

Nadszyszkownik

A tu nie do końca. Nie mówię, żeby karać za jazdę na gwizdkach. Ale nie popadajmy w skrajność z drugiej strony, bo nagle okaże się, że jest masa ludzi ponad prawem, których nalezy łagodniej traktowac.

Nie znam konkretnej sytuacji, a tak właśnie trzeba to rozpatrywać.

Powiem tylko tyle, miałem przygodę z pogotowiem, jeździłem w zespołach na Ursynowie i Bemowie. I niestety, czasem gwizdki były zarzucane, bo korki a koniec dyżuru.

A w karcie można wszystko napisać...

raverick

stancel1234

Nadszyszkownik

Z tym się zgodzę. Skoro ma uzasadnienie. Tylko jeszcze pytanie. Szefem zespołu jest lekarz. I chyba on powinien stwierdzić, że przejazd z pacjentem wymaga użycia sygnałów?

Bo ze stacji jak wyjeżdża czy dostaje na raiu, to ma już informację, według procedur.

stancel1234

oni od dospozytora dostali najwyższy KOD 1. A wiec mieli obowiązek jechania na sygnałach jeżeli dostali by KOD 2 to wtedy lekarz decyduje Smile

PPiotr

No tak, jak się daje Straży Miejskiej uprawnienia do kontroli prędkości, stanu pojazdów, zatrzymywania pojazdów w ruchu!!!!! to takie wyniki. Straż Miejska dąży do stania się Policją - przecież chcą ostrej broni. Ale na osiedlach, gdzie pieski walą kupy gdzie się da, chodniki pozastawiane samochodami, żule w bramach, śmicie ludzie wywalają gdzie sie da, to Straży Miejskiej niet!!!!!. NAjprościej - wydzierżawić fotoradar od prywatnej firmy i kasa sama leci. Straż Miejska to służba KOMUNALNA - a nie specjalizowana formacja policyjna, i taki powinien być podział kompetencji.

Nadszyszkownik

A kto ci powiedział, ze to służba komunalna? Kto ci powiedział, że to służba wspierajaca policję? Skąd ty takie bzdury masz? Z faktu czy super ekspressu?

Wyjaśniając:
1 Straż jest formacją powołana przez gminę lub miasto. I nie jest spółką ani firmą komunalna.
2. Ruch drogowy i porządek publiczny są zakresem działania również policji, więc jak rozliczasz SM za żuli i parkowanie - rozlicz też policję.
3. fotoradar, w mojej miejscowości jest naszą własnoscią. A stoi na drogach osiedlowych w okolicach szkół i placów zabaw. W celu wyłapywania małolatów, któzy popisują się prze innymi małolatami, jeżdżąc po wąskich osiedlowych przyszkolnych uliczkach 100 km/h. Jeśli według ciebie jest to nie w porzadku to co jest?

Ze śmieciami co się walają byle gdzie, to ci powiem po prostu. Wiesz kto wyrzucił? To przyjdź do strazy i złóż zawiadomienie, a później świadcz w sądzie. Bo niestety, ale jescze u nas nie pracuja jasnowidze i ustalenie ooby zaśmiecającej nie jest proste. A to że na nasz sygnał służby MIEJSKIE ospale wywożą, no cóż.... TO może też winni jesteśmy upałów, deszczey i wielu innych rzeczy?

stancel1234